Jak nie przekroczyć granic obrony koniecznej?
Czy czujecie się w swoim mieście bezpiecznie? Wielu z was na pewno odpowie, że tak.
Zwłaszcza ci którzy mieszkają na osiedlach domków jednorodzinnych lub tez w nowym budownictwie gdzie raczej nie zagląda tak zwany margines społeczny. Jednak do końca nie można być bezpiecznym nigdzie. Albowiem być może raz na dwadzieścia lat również i wokół domu znajdującego się nawet w najlepszej dzielnicy może pojawić się jakiś chuligan który nas zaczepi. Co wtedy robić? No właśnie nie ma na to dobrej odpowiedzi. Niektórzy mówią – uciekać. Inni – dyskutować. A jeszcze inni – zacząć się z nim bić. I tu pojawia się problem. Jeśli przekroczymy granice obrony koniecznej i kopniemy go tak mocno że złamiemy mu czaszkę? Albo w ramach obrony koniecznej uderzymy go tak „celnie” że pozostanie inwalidą do końca życia. A nie mając świadków zdarzenia możemy mieć potem spore kłopoty. Jakie? O tym najlepiej dowiecie się po rozmowie z prawnikami pracującymi na co dzień w kancelarii adwokackiej do której strony internetowej link macie podany poniżej.
Czy osobista obrona konieczna ma swoje granice?
Co prawda obecnie w Polsce jest coraz mniej rozbojów i napadów aniżeli na przykład w latach dziewięćdziesiątych, jednak nigdy nie wiadomo co nam się może zdarzyć. Nie ma jednak tak naprawdę stuprocentowo bezpiecznych okolic i miejsc. Dlatego tez żebyśmy nie mieli problemów prawnych kiedy ewentualnie przekroczymy zakres osobistej obrony koniecznej to już teraz powinniśmy skontaktować się w tej sprawie z renomowaną kancelarią adwokacką. Jeśli jeszcze takowej nie znacie to link do jej strony internetowej znajdziecie poniżej.
Nie zachęcamy nikogo do bicia się na ulicy. Jednak niekiedy jest to niestety konieczne. A o tym jakie są granice osobistej obrony koniecznej dowiecie się stąd obrona konieczna. W tym miejscu możecie poczytać o tym, jak wyglądają aktualne przepisy polskiego kodeksu karnego dotyczące obrony koniecznej. A szczegóły wyjaśnią wam adwokaci pracujący w tejże kancelarii.